Chciał zepchnąć radiowóz z drogi. Pijany kierowca uciekał przed policją
Fot: KPP Bełchatów
W Zelowie rozegrały się sceny niczym z sensacyjnego filmu. Policyjny pościg za uciekającym samochodem, blokada drogi a na koniec zderzenie z radiowozem. Wszystko to za sprawą pijanego 36-letniego kierowcy citroena, w którego organizmie, po zatrzymaniu, stwierdzono 1,5 promila alkoholu. Sprawcy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W nocy, 30 października 2021 roku dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie o jadącym wężykiem citroenie. Samochód przemieszczał się w kierunku miejscowości Zelówek w gminie Bełchatów. Skierowani na miejsce mundurowi z Zelowa namierzyli auto na ulicy Kilińskiego w Zelowie. Citroen jechał z przeciwnego kierunku.
– Policjanci dali kierowcy wyraźne sygnały do zatrzymania. Jednak podejrzewany zignorował polecenie, wyminął się z radiowozem, przyspieszył i odjechał. W takiej sytuacji mundurowi natychmiast zawrócili za uciekinierem. Używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych dawali sygnały do zatrzymania się – informuje nadkom. Iwona Kaszewska, oficer prasowy bełchatowskiej komendy.
Kierowca citroena nie zamierzał się jednak zatrzymać i uciekał przed policjantami. Kiedy policjanci wyprzedzali osobówkę, mężczyzna próbował zepchnąć policjantów na pobocze. Mundurowi radiowozem zablokowali mu drogę ucieczki, lecz uciekinier w dalszym ciągu nie zrezygnował. Próbując ominąć radiowóz po chodniku, uderzył w tylny prawy zderzak pojazdu służbowego.
Jak się okazało, 36-letni bełchatowianin był pijany. Miał półtora promila alkoholu w organizmie oraz sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Został zatrzymany. Usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz w okresie obowiązującego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Za takie przestępstwa grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Nieodpowiedzialny kierowca odpowie też za spowodowanie kolizji drogowej i stworzenie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym.