Policja uwinęła się w jeden dzień! Odzyskano sprzęt wart 25 tys. złotych
Fot: KPP Bełchatów
Ślady poprowadziły policjantów prosto do złodziei
27 lutego 2025 roku funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o włamaniu do hali magazynowej w jednej z miejscowości powiatu bełchatowskiego. Sprawcy zerwali kłódki i wynieśli wartościowe przedmioty, w tym kosiarki samojezdne, gokarty oraz wóz do zaprzęgu.
– Na miejscu, w rozmowie z pokrzywdzonym, stróże prawa ustalili, że złodzieje dostali się do środka siłą. Straty oszacowano na około 25 tysięcy złotych – relacjonuje nadkomisarz Iwona Kaszewska.
Policjanci rozpoczęli intensywne działania. Kryminalni skrupulatnie analizowali ślady pozostawione przez włamywaczy, które doprowadziły ich na skraj rzeki. Tam znaleźli uszkodzone elementy pojazdu – stłuczone reflektory oraz pas bezpieczeństwa. Wkrótce ich uwagę zwrócił zaparkowany na jednej z posesji Fiat Uno ze świeżymi uszkodzeniami. Właśnie wtedy policjanci wiedzieli, że są na dobrym tropie.
Przyznał się pod ciężarem dowodów
Właściciel auta, 30-letni mężczyzna, był zaskoczony wizytą funkcjonariuszy. Początkowo wszystkiemu zaprzeczał, lecz ostatecznie przyznał się do włamania. Policjanci nie poprzestali na jego zatrzymaniu. Dociekliwość śledczych doprowadziła ich do wspólnika – 37-letniego mieszkańca powiatu bełchatowskiego, który również został zatrzymany.
Skradzione mienie ukryte w lesie i stodole
Funkcjonariusze odzyskali większość skradzionego sprzętu – część była ukryta w zaroślach, a resztę znaleziono w stodole jednego z podejrzanych. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem i teraz czekają na decyzję sądu. Grozi im do 10 lat więzienia.