„Rodzice dla klimatu” w Bełchatowie
Organizacja Rodzice dla Klimatu zorganizowała rajd rowerowy z Bełchatowa do Warszawy. Miejsce rozpoczęcia wyprawy jest nieprzypadkowe - chodzi o Elektrownię Bełchatów, która jest jednym z największym emitentów dwutlenku węgla. Stały skład liczył będzie 10 rowerzystów, ale każdy może do nich dołączyć w każdej chwili na trasie przejazdu.
Od 25 do 29 maja każdy chętny będzie mógł przyłączyć się do peletonu rowerowego i wydarzeń mu towarzyszących na trasie przejazdu. Trasa rajdu przebiega przez Bełchatów, Piotrków Trybunalski, Zalew Sulejowski, Tomaszów Mazowiecki, Skierniewice, Żyrardów i Nadarzyn.
Organizatorem akcji "Rowerem dla klimatu" jest organizacja "Rodzice dla klimatu", ale jest wiele innych organizacji i ruchów, które nas wspierają i pomagają w całej tej naszej wyprawie rowerowej, która będzie trwała 5 dni.
Nie mamy swojej siedziby, jesteśmy ruchem oddolnym, zwykłymi rodzicami, którzy niepokoją się przyszłością swoich dzieci w obawie przed katastrofą klimatyczną. - dodają organizatorzy rajdu.
– Zwracamy się przede wszystkim do polityków. Oczywiście, to każdy z nas musi dbać o środowisko, ekologiczny, zdrowy styl życia, ale potrzebne są duże zmiany systemowe, które narzucą pewne procedury. Naszym rajdem, chcemy zwrócić uwagę rządzących na większe zaangażowanie w takich tematach jak: sprawiedliwa transformacja i szybsze przechodzenie na odnawialne źródła energii. Wszystko to idzie w dobrym kierunku, ale jednak za wolno. Powinniśmy te działania znacznie przyspieszyć.
Uczestnicy akcji podkreślają, że nie chodzi im o to, aby z dnia na dzień zamykać kopalnie i pozostawiać ludzi bez pracy.
Zdajemy sobie sprawę z konsekwencji takich decyzji, bo wielu naszych znajomych, ale i członków rodzin, pracuje w przemyśle węglowym i energetycznym. Oczekujemy jednak zwiększenia środków finansowych na te przemiany, aby doszło do nich jak najszybciej - dodają uczestnicy rajdu.
Jednym z uczestników jest Filip Springer - polski reportażysta i fotoreporter.
Oczekujemy, krótszej perspektywy odejścia od węgla i paliw kopalnych. Perspektywy, które prezentują polskie władze, są zbyt mało ambitne względem wyzwań jakie stoją przed nami globalnie. Zawsze jest pytanie, czy nas stać, ale my nie mamy wyboru. To nie jest kwestia czy nas stać. Najważniejsze jest zrozumienie i zinternalizowanie wiedzy, że to jest absolutnie konieczne. Ja mam cały czas poczucie, że ciągle brakuje nam takiego przekonania, że musimy te rzeczy zrobić.
Oczekujemy od rzadzących ustalenia celów i wytyczenia drogi oraz nie utrudniania tej drogi do transformacji energetycznej. Trzeba też sobie szczerze powiedzieć – zielona transformacja to nie jest coś co wydarzy się bez wyrzeczeń i strat. Na pewno, jeżeli chcemy utrzymać życie ludzkie na planecie, musimy zrezygnować z pewnych luksusów, z pewnego stylu życia i jego komfortu. Bez tego ta transformacja się nie wydarzy.
W Polsce pierwszą, kluczową rzeczą jest decyzja, że musimy miks energetyczny rozbudowywać w kierunku źródeł niepochodzących z paliw kopalnych. Drugą, to polityka społecznej transformacji, szczególnie w takich miejscach jak: Rybnik, Konin – miejscach, które są całkowicie uzależnione od tych największych pracodawców.
Wiem, że źródła odnawialne w takim modelu jaki mamy to nie jest rozwiązanie idealne, natomiast chciałoby się, abyśmy poszukiwali tej drogi. Nie mam poczucia, że Polska poszukuje drogi wyjścia z tego klinczu energetycznego – mówi Filip Springer.
W Bełchatowie do rajdu przyłączyła się – Załoga Rowerowa Zgrzyt – Bełchatów
