Politycy składają świąteczne życzenia! A jak spędzają święta?
Fot: belchatow.pl

Piotr Wysocki – przewodniczący Rady Miejskiej w Bełchatowie
Jak w domu Wysockich będą wyglądały święta?
– Święta spędzamy oczywiście rodzinnie. Właśnie dojechały nasze dzieci z miesięcznym wnukiem, więc wszystko podporządkowane jest maluchowi. Zaczynamy czytaniem Pisma Świętego, kolacja i dopiero jak „starszyzna” pozwoli, dzieci mogą rozpakować prezenty. Najmłodsi przy małym wsparciu sprawdzają dla kogo jest prezent i wręczają obdarowanym.
– Mamy też taką tradycję, że żona wyparza grosik albo dwa, chowa w pierogach (ostrzegamy wszystkich, żeby ostrożnie jedli), a kto znajdzie grosik, ten będzie miał szczęście w finansach na kolejny rok. Grosik znalazła kilka razy Olga, ale twierdzi, że to absolutnie nie działa (śmiech).
Grzybowa czy barszcz?
– Wywodzę się z Grocholic i tam zawsze w wigilię była zupa z suszu z makaronem, teraz, jednak pewne tradycje nam się wymieszały. Mamy, tak jak powiedziałem, zupę z suszu – i jest to danie, którego nie wyobrażam sobie, żeby zabrakło w wigilię, mamy zupę – tak zwaną śledziową, która u mnie z kolei zawsze była w piątek przed Wielkanocą, ale jest też grzybowa i jest barszcz, i w ten sposób już mamy cztery potrawy.
Jak Grocholice to i pewnie makiełki?
Makiełek w moim rodzinnym domu nie było, ale już u żony były obowiązkowe. Teraz rzadko ktoś po to sięga, ale na stole muszą być.
Kolędy. Jest osoba w rodzinie, odpowiedzialna za element muzyczny?
W ubiegłym roku próbowaliśmy przygotować z zięciem program kolęd, na dwie gitary, ale jednak odłożyliśmy ten pomysł ć na jakiś czas. Trzeba przyznać, że nie wychodziło nam to zbyt dobrze (śmiech). Zdarzyło nam się też pójść we freestyle kolędowy. Córka śpiewała kiedyś w chórze gospelowym, więc wplatała gospelowe nutki w tradycyjną kolędę, ja jej pomagałem i wychodziło naprawdę ciekawie. Usłyszeliśmy nawet, od najmłodszej części rodziny, że było to fantastyczne – Takie kolędy to my lubimy!. Było zdecydowanie swobodniej niż przy tradycyjnych kolędach, a ja mogłem się muzycznie pobawić z córką.
Kto jest odpowiedzialny za ubieranie choinki?
– Kiedyś ubierały oczywiście dzieci, ale kiedy już wyrosły, wyszły z domu i dekorują drzewka u siebie, to robimy to sami . I tak też w tym roku, ja obstalowałem choinkę i założyłem światełka, a żona już ją dalej udekorowała bombkami i wszystkimi pozostałymi ozdobami.
Jak już przyjdzie Mikołaj, to komu w polityce powinien przynieść prezent, a komu rózgę?
– Jeśli chodzi o bełchatowską politykę to nie szukałbym takiej osoby. Święta Bożego Narodzenia, powinny łączyć i nieść dużo dobrego.
– Chociaż w ostatnim czasie, jak usłyszałem, że są w Europie politycy, którzy nie chcą aby używać nazwy „Święta Bożego Narodzenia” to myślę, że rózga by się im przydała. Właśnie za wyniszczanie naszej tradycji, która powinna być nienaruszalna i święta.
A kogo można by wyróżnić prezentem w Bełchatowie?
– Nie chciałbym, żeby traktować to jako lizusostwo, ale wyróżniłbym Prezydent Bełchatowa Mariolę Czechowską. Chodzi o to jak i kto jest zaangażowany w to co dzieję się wokół Bełchatowa, w tak niepewnym czasie. Widzę to, uczestnicząc w tych wszystkich pracach, że nie ma tu żadnych zaniedbań. Nie konfliktujemy się z nikim, a przeciwnie, staramy się uzyskać jak najwięcej dla Bełchatowa, jak najwięcej wsparcia dla naszego regionu.
Można chyba dołożyć do tego ostatni sukces, czyli pozyskane wsparcie finansowe dla budowy wschodniej obwodnicy? To może być jedna z najważniejszych inwestycji kilku najbliższych lat.
– Jeśli do tej obwodnicy udałoby nam się jeszcze dołożyć budowę kolei do Bogumiłowa, – zbudować ją do 2028 roku, dzięki zewnętrznym środkom i niemałemu naszemu wkładowi, to byłoby to naprawdę coś.
Co możemy życzyć bełchatowianom na Święta Bożego Narodzenia i Nowy 2022 Rok?
– To są święta, które wszystkim przynoszą nadzieję i chciałbym, aby bełchatowianie poczuli taką nadzieję na lepsze jutro. A także dużo ciepła i dużo serdeczności od innych.
– Na Nowy Rok, życzę mieszkańcom Bełchatowa i sobie, żeby zgodnie z zapowiedzią w styczniu został przedstawiony otwarty przetarg na budowę nowej obwodnicy, a w pierwszym kwartale rozstrzygnięcie i rozpoczęcie budowy. To jest dla Bełchatowa bardzo ważne.
Dziękujemy

Monika Selerowicz – radna Rady Miejskiej w Bełchatowie
Jak święta będą wyglądały u radnej Bełchatowa?
– Święta spędzamy rodzinnie, dzieląc się w tym roku trochę obowiązkami. Wigilię spędzamy u mojego brata, pierwszy dzień świąt u mnie, a drugi u rodziców.
Na stole będzie tradycyjnie?
– Koniecznie 12 różnych potraw. Nie wiem co zaserwuje bratowa, ale jeśli chodzi o zupę to raz jest grzybowa, a innym razem barszcz z uszkami. Na pewno nie zabraknie, karpia, śledzia i kapusty z grochem. Obowiązkowo pojawią się pierogi i kompot z suszu. I zwykle jest tak, że na Wigilię dzielimy się potrawami do przygotowania, żeby nie spadło wszystko na jedną osobę, bo rodzina jest dość liczna
Kto jest odpowiedzialny za kolędy
– Mój mąż, choć w tym roku ta rola przypadnie chyba bratowej, która zawsze mu wtórowała. Mąż pracuje po południu, więc ktoś go będzie musiał zastąpić.
Polityka – komu rózgę, a komu prezent?
– Znalazłoby się wiele osób którym należałby się prezent, ale … też kilka, którym należałaby się rózga. Chyba jednak, przy okazji świąt, polityki bym do tego nie mieszała. Ostatni czas nie jest okresem najłatwiejszym więc kwestie polityczne zostawiłabym na boku.
– A prezent? Prezenty dałabym wszystkim którzy mnie otaczają, a najważniejszym prezentem jest dla mnie możliwość spotkania się w gronie rodzinnym. Bez trosk, w zdrowiu i miłości.
Choinka ubrana?
– Tak, choinkę zwyczajowo ubieraliśmy w Wigilię – zgodnie z tradycją, ale w tym roku zrobiliśmy to wcześniej, aby bardziej się nią nacieszyć
Jakie życzenia mamy przekazać mieszkańcom Bełchatowa?
– Na święta życzę wszystkim zdrowia i spokoju, wytchnienia od codziennych trosk.
Na Nowy Rok, tradycyjnie, wszelkiej pomyślności, oby się wszystkim szczęściło, oby się darzyło, oby Nowy Rok przyniósł spełnienie marzeń i realizację zakładanych planów. Ale przede wszystkim zdrowia.
Dziękujemy

Mateusz Broncel – radny Rady Miejskiej w Bełchatowie
Gdzie Mateusz Broncel będzie spędzał święta?
– Mamy rodzinne święta na dwa domy, czyli u rodziców żony i u moich rodziców w Grocholicach. To będą pierwsze takie świadome święta mojej córki, która w lipcu skończy 4 lata i teraz już wszystko rozumie i jest to dla niej duże wydarzenie. Zaczęła przygodę z przedszkolem, więc pojawił się też Mikołaj. Zresztą to właśnie tata, czyli ja, był za niego przebrany. Nie zostałem rozpoznany, więc może w domu też się uda.
Jakie potrawy pojawią się na wigilijnym stole?
– Moja ulubiona, czyli Makiełki. Moja babci robi je tradycyjnie, tak jak w Grocholicach zawsze je robiono: bakalie, rodzynki, czerstwa bułka z makiem, w mleku. Robi się je raz w roku, właśnie na Święto Bożego Narodzenia i zawsze na nie z niecierpliwością czekam, tak zresztą jak na karpia. U nas jest bardzo tradycyjnie, a babcie – jedna i druga – nad wszystkim czuwają.
Będzie śpiewanie kolęd?
– Od kilku już lat, mamy taką tradycję, że kolędy śpiewa moja 8-letnia kuzynka – Lila, przygrywając, z roku na rok coraz bardziej profesjonalnie, na skrzypcach. To ona jest odpowiedzialna za część artystyczną. Myślę, że jest też tak jak w wielu domach, że gdzieś w tle słychać muzykę – kolędy z telewizora.
Prezent i rózga. Kto co, z grona polityków, powinien dostać od Mikołaja?
– Uważam, że w tym okresie, kiedy każdy z każdym się spotyka i dzieli się opłatkiem, należy wszystkim życzyć jak najlepiej. To są spotkania z rodziną i z najbliższymi. Wszystkim życzę więc w tym okresie jak najlepiej. Święta mają jednoczyć więc i dla przedstawicieli lewej, ale też prawej i centralnej części sceny politycznej, wszystkiego najlepszego na te święta.
Jakie życzenia mamy przekazać wszystkim bełchatowianom?
Spokoju i zdrowia w tych ciężkich czasach – panującej pandemii. Stabilizacji zdrowotnej i finansowej.
Dziękujemy