Pijany 27-latek za kierownicą. Mogło dojść do tragedii

Fot: KPP Bełchatów

27-letni mieszkaniec Bełchatowa kierował samochodem mając ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Jechał zygzakiem i zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu. Zareagował przypadkowy świadek, który doprowadził do zatrzymania pijanego kierowcy.

24 października 2021 roku, po godzinie 19.00 dyżurny bełchatowskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące ujęcia nietrzeźwego kierowcy w miejscowości Kluki. Zgłaszający jadąc swoim autem drogą K74 z Bełchatowa w kierunku Wielunia zwrócił uwagę na samochód wykonujący niebezpieczny manewr.

Kierowca forda, jadąc z dużą prędkością, rozpoczął manewr wyprzedzania dwóch pojazdów. W tym czasie z przeciwnego kierunku  jechały inne auta, które zmuszone zostały do zjechania na pobocze. Świadek zdarzenia o całej sytuacji natychmiast poinformował policję, a sam kontynuował jazdę za fordem – mówi oficer prasowy bełchatowskiej policji nadkom. Iwona Kaszewska

Świadek widząc, że auto przed nim jedzie zygzakiem, oraz zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu, podejrzewając, że kierowca jest nietrzeźwy, zaczął dawać mu sygnały do zatrzymania. Pod wpływem tych sugestii ford zjechał na pobocze za miejscowością Kluki. Tam mundurowi zbadali trzeźwość kierowcy. Okazało się, że 27-letni mieszkaniec Bełchatowa miał ponad półtora promila alkoholu we krwi.

Stracił już uprawnienia do kierowania pojazdami. Zgodnie z kodeksem karnym za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Bełchatowscy policjanci dziękują za reakcję na zagrożenie stwarzane przez nieodpowiedzialnych kierowców.

Każdy, kto jest świadkiem przestępstwa, ma prawo ująć sprawcę na gorącym uczynku. Obywatelskie ujęcie to przywilej wynikający z treści art. 243 Kodeksu Postępowania Karnego. Ujętą osobę należy niezwłocznie przekazać Policji.