Zamieszanie w koncernie PGE GIEK

Wydawało się, że za chwilę poznamy nazwisko nowego prezesa i, że najprawdopodobniej będzie nim Krzysztof Kuśmierowski. Okazuje się jednak, że ambicje polityczne i krucha większość koalicji rządzącej, wywróciła wszystko do góry nogami.

Czy najpoważniejszym kandydatem za sprawą poparcia posłanki Małgorzaty Janowskiej stał się Andrzej Legeżyński? Wiele wskazuje, że taka kandydatura krąży w obiegu kandydatów na prezesa PGE GiEK S.A. Miałby on zastąpić odwołaną po niespełna roku prezesowania Wiolettę Czemiel-Grzybowską (czytak –> Wioletta Czemiel-Grzybowska odwołana), którą tymczasowo jako pełniący obowiązki prezesa zastępuje Norbert Grudzień.

Legeżyński, tak jak i poseł Janowska, to osoby z otoczenia Sławomira Zawady, byłego prezesa „gieksy”, który 24 października 2018 roku złożył rezygnację z funkcji prezesa zarządu PGE GIEK.

Andrzej Legeżyński pracował na stanowisku dyrektora Elektrownii Bełchatów, przychodząc do firmy zastąpił Marka Ciapałę. Pochodzi z Zawidowa (województwo dolnośląskie, powiat zgorzelecki). W 2017 roku został dyrektorem technicznym elektrowni, zastępując Stanisława Papugę.

Małgorzata Janowska, która ostatecznie wróciła do klubu PiS (czytaj –> Małgorzata Janowska wraca do klubu PiS), jak domyślają się związkowcy, może mieć wpływ na planowane decyzje personalne.

Związki Zawodowe zaniepokojone sytuacją

– Jako organizacje związkowe zrzeszone w Społecznych Radach Konsultacyjnych Wydobycia i Wytwarzania, działające u Pracodawców PGE GiEK S.A. … jesteśmy zaniepokojeni w związku z pojawiającymi się informacjami o zmianach, które pod wpływem ingerencji niektórych parlamentarzystów nie będących w żaden sposób związanych z naszą spółką, nie mających żądnej merytorycznej wiedzy o górnictwie i energetyce, mogą nastąpić na poziomie zarządu – poinformowali w piśmie do Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina.

Pod pismem podpisali się przedstawiciele kilkunastu organizacji związkowych z firm wchodzących w skład PGE GIEK, z Bełchatowa i Turowa.