Prezes PGE GiEK S.A. przed komisją sejmową

Komisja nadal bada straty związane z pożarem, zawiedli ludzie, 4 osoby zwolnione dyscyplinarnie! Takie wnioski płyną z Sejmu gdzie odbyło się posiedzenie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych. Prezes PGE GIEK Wioletta Czemiel-Grzybowska odpowiadała na pytania o przyczyny i skutki pożaru w największej krajowej elektrowni węglowej.

W efekcie pożaru galerii nawęglania bloku numer 14 w elektrowni Bełchatów, z produkcji na pewien czas wycofanych zostało 858 MW mocy. W ubiegłym roku tylko ten blok w Bełchatowie wyprodukował niemal tyle energii, co cała elektrownia Turów. (czytaj – https://halobelchatow.pl/wp-admin/post.php?post=2435&action=edit – POŻAR W ELEKTROWNI BEŁCHATÓW)

W trakcie posiedzenia komisji poseł Stanisław Żuk zauważył, że często, Jeżeli pojawia się koszt nadzwyczajny, jakim dzisiaj są uprawnienia CO2 w postaci 200 zł do MWh, albo i więcej, to szuka się oszczędności w działalności operacyjnej, gdzie jednym z kosztów operacyjnych są koszty osobowe, czy koszty materiałowe.

– Czy w świetle tej awarii, to jest brak prawidłowej obsługi, czy prawidłowej konserwacji? – pytał poseł.

Zaznaczył również, że efekt na przenośniku może być tylko jeden: zatarty krążnik, łożysko rozgrzewa się do czerwoności i zapala się taśma.

– Ten przypadek, na pewno świadczy o niedbałości, albo o takim podejściu -oszczędzamy na ludziach, na materiałach, niech się dzieje co chce! – dodał Stanisław Żuk

Poseł, który w swojej karierze zawodowej pracował przy tego typu zadaniach nie ma wątpliwości, że taki przenośnik powinien być kontrolowany co najmniej 2 razy w ciągu 8 godzin, z kamerą termowizyjną.

Parlamentarzysta pytał prezes zarządu PGE GiEK S.A. Wiolettę Czemiel-Grzybowską o przyczyny zdarzenia, czas unieruchomienia bloku, oraz koszty.

To jest najnowszy blok w Bełchatowie o innych parametrach sprawnościowych i emisyjnych. Z tego tytułu, że ten blok dzisiaj nie pracuje, na pewno „gieksa” ponosi koszty pracy innych bloków na pełnym obciążeniu o wyższej emisyjności, czyli z wyższymi opłatami za CO2.

Prezes Wioletta Czemiel-Grzybowska

– Pan Poseł dokładnie wie, że jeżeli chodzi o pożary na estakadach węglowych, w kontekście samych kopalni, zdarzają się one dosyć często – różnego typu pożary. Natomiast tutaj mieliśmy przykład pożaru na estakadzie węglowej, która była po stronie elektrowni. Była to awaria, która nie wynikała absolutnie z jakichś tam braków po stronie inwestycyjnej, czy po stronie ludzkiej.

Prezes przypomniała, że jest to inwestycja nowa, więc wszelkie instalacje które zabezpieczają funkcjonowanie i zraszanie tej estakady i podawanie węgla, pracowały sprawnie – co potwierdziła komisja, która ten cały proces audytowała.

Mówiąc o przyczynach pożaru:

– Jest to zbieg różnych zdarzeń, za który odpowiedzialni byli ludzie, którzy w wyniku tego, iż nie stosowali się do procedur i nie skorzystali z sygnałów zgłaszanych poprzez automatykę, popełnili szereg następujących po sobie błędów, co skutkowało zdarzeniem bardzo poważnym i unieruchomieniem bloku nr 14.

Prezes Czemiel-Grzybowska podkreśliła, że skutecznie udało się po 14 dniach uruchomić pierwszą nitkę nawęglania i ona funkcjonuje do dzisiaj. Natomiast w związku z dużą skalą zniszczeń i aby przywrócić bezpieczne funkcjonowanie tej estakady do stanu sprzed awarii, konieczne jest przeprowadzenie procesów zakupowych, wymiany i wykonawstwa. Pełną zdolność na tym bloku będzie można uzyskać po 31 października 2021 r.

„Po zakończeniu zdiagnozowania przyczyn awarii wyciągnięto konsekwencje, na ten moment, od osób, które przyczyniły się do tej awarii. 4 osoby zostały zwolnione w procedurze art.52.

– Tak samo jak w pierwszym przypadku, bardzo mocno zawiódł czynnik ludzki, dlatego systemowo będzie uwrażliwiać na podobne sprawy w innych elektrowniach.

W odniesieniu do pytań posłów o kwestie ubezpieczeniowe, prezes poinformowała, że tak w pierwszym jak i w drugim przypadku firma posiada ubezpieczenie majątku, a także ubezpieczenie od strat poniesionych w związku z niewytwarzaniem (energii) w tym czasie. PGE GiEK S.A. jest w procesie ustalania strat, po czym, firma ubezpieczająca odniesie się do kwestii związanych z wypłatą.